wtorek, 27 sierpnia 2013

notoryczno-chroniczny -wszędobylski CZASOBRAK!!!

Czasie! o losie! nie możesz wolniej ? daj nam żyć trochę!!!
dochodzi do rzeczy strasznych.nie ma Cie ,bo sobie jakoś tam znikasz!
wkurzasz mnie.!
od rana do rana wychodzi że minuta mineła. albo dwie. już jest koniec wakacji,zaraz jesień,zima, świeta. a milion rzeczy na minutę to nie mozna robić,ale trzeba by .
co to ma znaczyc,że z koleżanką od kilku tygodni nie można wyjść...?? albo nawet ksiażki poczytać nie mozna! i to nawet niedlatego ze to jest brak zorganizowania. pedzisz czasie jak szalony. dopiero było rano!
tik tak czasu brak.

piątek, 2 sierpnia 2013

cdnastąpiło:)

--drryyyń ,dryyń
-Emi..a daleko masz do tego sklepu( co?? pierwsza w nocy!!)
-no daleko.godzine.
-aha.. Emi, bo ja tu czekam na Ciebie...
-yyyyyyyyy?? jak to gdzie koło tego M!???
_nooo tak czekam .
-ale jak to? to ja biegne do Ciebie,nie mam kluczy gdzie moje klucze ale gdzie jestes ajakszedles z pociagu ??to wracaj na to  osiedlegdziemoje klucze???!!
-Emi ,spokojnie.zaraz sie znajdziemy
-ale czekaj to ja ide ciebie poszukac

i pobiegłam po północy szukac po osiedlu obcego faceta..,którego widziałam tylko na zdjęciu.
wariatka.mozna powiedziec ze nie całkiem normalna ,ale jak to we wsi gadają "swój swego znajdzie"

no i chodze szukam marzne. nie ma!
wariatko-myśle co ty robisz?? po nocy zima zaraz a ty jak szalona!
dzwonie.nie odbiera!szlag jasny!
obeszłam osiedle  jeszce raz..nie ma. moze go gdzieś mijam. nie ma.
głupia!
postanowiłam że nie ma co,ze cham i głupi.
ide do domu,wchodze do klatki a tam brak windy,no to chyba nie tylko ja jestem nienormalna ze po nocy windą jeżdze:)
ale zjechała,wjechalam wychodze a tam ..

ON

pod moimi drzwiami. czeka..i się uśmiecha:)
z plecakiem i w krótkim rękawie .bo na tym śląsku to strasznie grzeje w październiku:)
i mówi

_ Emi..Ty wiesz że będziesz moją żoną?:)

podobno mine miałam niezłą:)
ale on sie uśmiechał. i było bezpiecznie. nie bałam sie jak nigdy w życiu.
został do rana a na śniadanie pojechalismy do "Wisienki",gdzie makowiec był okropny ,niesmaczny i okropny, ale wspólny.

do tej pory nie wiem jak i skad wiedział gdzie mieszkam ,a jest juz moim mężem i mamy z Romanem niezłe przygody.i Emila:)